- Nasi wyborcy nam tego nie wybaczą. Dlaczego emerytka, właścicielka 25-metrowej kawalerki, ma płacić za odpady tyle samo, co mój minister Tomasz Arabski, który mieszka z żoną i czwórką dzieci w 200-metrowej willi? - pytał w Białymstoku działaczy PO Premier Donald Tusk.
Podkreślał, że decydując się na taki sposób naliczania podatku, radni jego partii pokażą, że liczy się dla nich budżet miasta, a nie jego mieszkańcy, oraz że metoda ryczałtowa jest "oderwana od życia". - Rozważamy wprowadzenie większych zmian do tej ustawy, w tym również możliwość łączenia metod naliczania podatku - mówił Donald Tusk podczas spotkania.Premier nie wskazał jednoznacznie, który z czterech sposobów naliczania podatku, jaki umożliwia ustawa o śmieciach, jest jego zdaniem najbardziej sprawiedliwy. Temat śmieci zdominował zamknięte spotkanie premiera z podlaskimi działaczami PO.